Świadczenie pielęgnacyjne bez dodatkowej waloryzacji.

18 stycznia 2023

Wiemy już - na podstawie Obwieszczenia Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z dnia 1 listopada 2022 r. w sprawie wysokości świadczenia pielęgnacyjnego w roku 2023 - że wysokość świadczenia pielęgnacyjnego wyniesie w tym roku 2458,00 zł. Zostało więc ona zwiększone o wskaźnik waloryzacji, którym dla świadczenia pielęgnacyjnego jest procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę. Z początkiem 2023 r. wynagrodzenie minimalne wzrosło o około 15,95% (z kwoty 3010 zł do 3490 zł) i o taki wskaźnik zostało zwaloryzowane świadczenie pielęgnacyjne.

Rzecz nie wymagałaby dalszego komentarza, gdyby nie fakt, że w 2023 r. wynagrodzenie minimalne wzrośnie jeszcze drugi raz w dniu 1 lipca.

Dwa terminy wzrostu wynagrodzenia minimalnego – wyjaśnijmy to w drodze dygresji – nie wynikają ze szczodrości rządzących, ale z obowiązku wyrażonego w art. 3 ust. 1 ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz.U. z 2020 r. poz. 2207), w myśl którego, jeżeli prognozowany na następny rok wskaźnik cen, o którym mowa w art. 2 ust. 2 pkt 3 ustawy, wynosi co najmniej 105%, to ustala się dwa terminy zmiany wysokości minimalnego wynagrodzenia oraz minimalnej stawki godzinowej: od dnia 1 stycznia i od dnia 1 lipca. W zasadzie, to już w roku 2022 powinniśmy mieć dwa terminy wzrostu minimalnego wynagrodzenia, bo jak wiemy wzrost cen znacznie przekroczył 5%.  W ustawie budżetowej na rok 2022 prognozowany średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług wynosił 103,3% (a więc zakładana inflacja miała wynosić 3,3%). Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że ustawa budżetowa postanowiła nie przejmować się rzeczywistością, więc rzeczywistość również nie przejmowała się założeniami ustawy budżetowej.

W każdym razie, wobec bardziej już realistycznych założeń nowej ustawy budżetowej (zakładany wzrost cen towarów i usług na poziomie 9,8%) oraz w związku z art. 5 ust 2 ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (który, w pewnym uproszczeniu, stanowi, że jeżeli faktyczny wskaźnik cen różni się od tego prognozowanego, to przy ustalaniu wysokości minimalnego wynagrodzenia na rok następny należy uwzględnić wskaźnik weryfikacyjny, który ma wyrównać zaniżone wcześniej wartości) w obecnym roku czekają nas dwie podwyżki wynagrodzenia minimalnego. Pierwsza do kwoty 3490 zł i druga do kwoty 3600 zł. W sumie, wynagrodzenie minimalne wzrośnie o około 19,6%. Dlaczego tak dużo? Bo musi uwzględniać nie tylko prognozowany wzrost cen towarów i usług, ale również - na mocy wspomnianego już art. 5 ust. 2 ustawy o minimalnym wynagrodzeniu - wskaźnik weryfikacyjny, a więc swoiste “wyrównanie” za faktyczny wzrost cen w roku 2022.

I w tym miejscu może zrodzić się pytanie, czy wobec dwóch terminów zmian minimalnego wynagrodzenia i jego skumulowanego wzrostu o 19,6%, dodatek pielęgnacyjny również powinien wzrosnąć dwa razy w ciągu roku a jego skumulowana waloryzacja powinna wynosić 19,6% zamiast 15,95%.

Takie pytanie zadała w swojej interpelacji poselskiej (nr 37322) pani poseł Barbara Dolniak. Odpowiedź udzielona przez Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej (zwyczajowo nazywanej wiceministrem) panią Barbarę Sochę była jednoznacznie negatywna. Zgodnie z odpowiedzią, obecny stan prawny nie przewiduje możliwości dwukrotnej waloryzacji świadczenia pielęgnacyjnego. Jako podstawa prawna wskazany został art. 17 ust. 3a-3d ustawy o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. z 2022 r. poz. 615).

I trudno się z takim stanowiskiem nie zgodzić. Istotnie, art. 3 ust. 3a przewiduje coroczną waloryzacje od dnia 1 stycznia, natomiast ust. 3b definiuje wskaźnik waloryzacji jako procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego na dzień 1 stycznia roku, w którym przeprowadzana jest waloryzacja. Ustawa o świadczeniach rodzinnych nie uwzględnia więc możliwości dwóch terminów zmiany wynagrodzenia minimalnego.

Mógłby ktoś powiedzieć, że taki stan prawny jest niesłuszny. Nieuwzględnienie przez ustawę o świadczeniach rodzinnych dodatkowej waloryzacji w przypadku dwóch terminów zmiany wynagrodzenia minimalnego może być krzywdzące dla świadczeniobiorców. Wobec takich gorzkich przemyśleń można odwołać się do – znanych ze zdolności do formułowania ponadczasowych mądrości w postaci krótkich sentencji – jurystów rzymskich.  Powszechnie kojarzona jest paremia przypisywana Ulpianowi: Dura lex sed lex, co się wykłada jako: Surowe prawo, ale prawo. Pierwotnie jednak ta paremia brzmiała inaczej, a mianowicie: Durum est, sed ita lex scripta est, co się wykłada jako: Surowo, ale tak została napisana ta ustawa.

Cóż więc począć, gdy stykamy się z krzywdzącymi rozwiązaniami legislacyjnymi, jak opisane powyżej? Durum est, sed ita lex scripta est...

Zapisz się do newslettera aby otrzymywać informacje o aktualnych szkoleniach i promocjach